Wprowadzam nowy wątek.
Będę w nim sygnalizował nieprawidłowe zachowania, które mogą doprowadzić Was do samozniszczenia .
Na dobry początek:
- Pajda i Maciek M. - żółta kartka za uporczywe i nagminne dręczenie grona pedagogicznego.
- Bartłomiej B. - żółta kartka za skręty na geografii
Ostatnio edytowany przez Sensei (2009-01-26 16:11:35)
Offline
Ja rozumiem swoją winę i przyznaję się do zarzucanych mi czynów, ale czemu od razu żółta kartka? Ściśle kryliśmy tylko dwóch zawodników (Geografia i Religia), reszta ma krycie na strefę więc nie faulowaliśmy aż tak dużo.
Offline
Przepraszam przepraszam:/ ja jestem grzeczny na lekcjach:/ ja nikogo broń Boże nie dręcze tylko nie moge nawiązać dobrego tematu do konwersacji z panią od geografi i Relifi nie wiem moze mnie nie lubią? to wszystko wina tych 2 pań no i oczywiscie kolegi Maćka
Offline
Pajda, prawda jest taka ze robisz na lekcjach burdel i tyle ;p nie ma co dyskutowac
Offline
Nie, nie, tak być nie może. Z Pajdą mamy pewne wykroczenia i przegięcia na swoim koncie - to prawda. Ale jaki syf na lekcji się nie zrobi, to my jesteśmy ścigani. Dzisiaj na ten przykład mrs. Józefina miała do mnie wonty przez całą lekcje, chciała mnie prowadzić do dyrektora a ja się tylko brechtałem cichutko w kącie przez całą lekcje. Co to jest? Gdzie jest sprawiedliwość? Potem wychodzą jakieś żółte kartki, ostrzeżenia, wzywanie rodziców - się pytam za co? Kozłami ofiarnymi nie będziemy. Jasne zasady muszą być, nie może być tak że robimy rozwałkę na lekcji i jesteśmy karani, a jeśli siedzimy cicho a rozwałka jest na lekcji - też jesteśmy karani. Panie Danielu, Pan nie bierze pod uwagę wszystkich oskarżeń mrs. Józefiny czy mrs. Jeżyckiej do wiadomości, bo obie nie są obiektywne w stosunku do nas. Pierwsza była skłonna uwierzyć iż jeden z nas udał się do ginekologa i na tej podstawie został zwolniony z lekcji, a druga po wpisaniu jedynek za odpowiedź groziła wyrzuceniem z klasy i wpisaniem nieobecności (mimo otrzymania oceny na lekcji - sic!). Wprawdzie moja szanowna rodzicielka groziła mi zamknięciem w piwnicy i wieloma siniakami jeśli zostanie wezwana do szkoły, jestem skłonny dalej robić syf na lekcji. Bo skoro nie robię go i jestem karany, to niech chociaż ludzie mają trochę zabawy...
Offline
Maciek napisał:
Nie, nie, tak być nie może. Z Pajdą mamy pewne wykroczenia i przegięcia na swoim koncie - to prawda. Ale jaki syf na lekcji się nie zrobi, to my jesteśmy ścigani. Dzisiaj na ten przykład mrs. Józefina miała do mnie wonty przez całą lekcje, chciała mnie prowadzić do dyrektora a ja się tylko brechtałem cichutko w kącie przez całą lekcje. Co to jest? Gdzie jest sprawiedliwość? Potem wychodzą jakieś żółte kartki, ostrzeżenia, wzywanie rodziców - się pytam za co? Kozłami ofiarnymi nie będziemy. Jasne zasady muszą być, nie może być tak że robimy rozwałkę na lekcji i jesteśmy karani, a jeśli siedzimy cicho a rozwałka jest na lekcji - też jesteśmy karani. Panie Danielu, Pan nie bierze pod uwagę wszystkich oskarżeń mrs. Józefiny czy mrs. Jeżyckiej do wiadomości, bo obie nie są obiektywne w stosunku do nas. Pierwsza była skłonna uwierzyć iż jeden z nas udał się do ginekologa i na tej podstawie został zwolniony z lekcji, a druga po wpisaniu jedynek za odpowiedź groziła wyrzuceniem z klasy i wpisaniem nieobecności (mimo otrzymania oceny na lekcji - sic!). Wprawdzie moja szanowna rodzicielka groziła mi zamknięciem w piwnicy i wieloma siniakami jeśli zostanie wezwana do szkoły, jestem skłonny dalej robić syf na lekcji. Bo skoro nie robię go i jestem karany, to niech chociaż ludzie mają trochę zabawy...
W 100% popieram stanowisko Maćka. Tak nie może być, nie może być tak.. Nie rozumiem też dyskryminowania Maćków z powodu "pieszczot" na niektórych lekcjach, przecież żyjemy w tolerancyjnym kraju..
Offline
W pełni popieram Macka M. podejrzanego o nagminne i uporczywe dręczenie grona pedagogicznego. Sprawiedliwy sędzio wysoki SENSEIu to nie jest prawda ktoś działa na naszą niekorzyść owszem przyznaje sie bez bicia raza czy 2 dopusciliśmy sie nagminych wykroczen ale dzisiaj naprzykład całą lekcje religii byłem cichutko raz czy 2 sobie rzucilem samolocikiem i skomentowałem wypowiedz pani Zawadzkiej, ale tak naprawde dzisiaj byli inni główni podejrzani a rozpierdziel na lekcji religi. Ale nie pani Danuta tego nie widziała ona chce nas poprostu wrobić. TO jest nieuczciwe i niemoralne. Ale Pan jako najwyższy sędzia i wszechwładny sensei dołączy moje zeznania do grona dowodowego. Składam również wniosek o postawie zarzutów Pani D. Zawadzkiej za składanie fałszywych zeznań oraz wypowiadanie oszczerstw w moim i Maćka kierunku mam nadzieje że prawda wyjdzie na jaw i winni poniosą konsekwencje. Skończe swą wypowiedz cytując szanownego kolege Wojtka "Tak nie może być, nie może być tak.. " .
Offline
Także zaczynam podejrzwac ze te oskarżenie Maćków ma podłoze czysto rasistowskie i nietolerancyjne, bo przeciez to ze oni nie ukrywaja sie ze swoja odmienna orientacja nie moze być powodem nagminnego karania ich. Jak powiedział Wojtek Polska to wolny kraj, kazdy moze macac kazdego. Lecz nie zgodze się z Twoim zdaniem Maciku M. ze śmiejesz się cicho w kacie klasy. xD Twój smiech zaburza nawet prace naszych kochanych kompików w Sali W23
Offline
Na angielskim się nie śmieje \o/
Offline
Aff, no to są małe zbieżności, powiedzmy że śmieję się normalnie... ]:->
Offline